Wszystko na opak. To znak rozpoznawczy obecnej władzy w Polsce. Ale po kolei. Znamy już termin wyborów parlamentarnych i tutaj oczywiście bez zaskoczenia – odbędą się 15 października. Było to oczywiste od momentu, gdy stacja TVN wyemitowała dokument o przeszłości Karola Wojtyły.
Od wielu lat walczę o świeckie państwo, które uważam za podstawę porządku demokratycznego, ale przyznam, że i ja złapałem się wtedy za głowę (ze względu na skutki polityczne, które to wywołało, nie na fakty). Tyle że na tym właśnie polegają komercyjne wolne media, że one nie grają na kogoś,
a grają na siebie – na oglądalność, klikalność i zysk. I mają do tego prawo.
Pomysł sklejenia referendum z wyborami jest z kolei banalnie prosty – chodzi o mobilizację własnego, twardego elektoratu, który po 8 latach rządów nie jest już taki zdyscyplinowany. Dodatkowo kwestie migracyjne i najtwardszy prawicowy elektorat – Konfederacji i PiS hoduje sobie koalicjanta. Tym bardziej że wszystkie sondaże od kilku miesięcy pokazują, że PiS 40% nie jest już w stanie osiągnąć – zawiedli swój twardy elektorat zwłaszcza na wsi, a także „przelot” ruskiej rakiety pokazał to co elektorat opozycji wie od początku, że państwo PiS jest z kartonu - pomalowanego oczywiście biało-czerwonym brokatem przez TVP.
Dziś dosłownie Prezes Kaczyński ogłosił kolejne populistyczne pytanie referendalne – czy jesteś za wyprzedażą polskiego majątku – i pytać będą ci co sprzedali srebra rodowe – Lotos – szemranemu sojuszowi Saudów i jawnie prorosyjskich Madziarów.
Kolejne pytanie o migrantów – pytają ci sami, którzy ściągnęli do Polski ponad sto tysięcy migrantów zarobkowych. Ale tutaj już mówiłem – powody stricte polityczne plus podsycanie klasycznego strachu przed obcymi.
Kolejne pytania – bez znaczenia - o cokolwiek Prezes zapyta Suwerena – chodzi o to aby gonić króliczka, a nie go złapać, bo propagandowe tuby mają już przygotowane, sklejone materiały, że „PiS najlepszy, a opozycja najgorsza”. Zawsze.
Ja jednak głęboko wierzę – że ludzi dobrej woli ciągle w Polsce jest więcej i to opozycja ciężką pracą w kampanii przechyli szalę na swoją stronę. Nie wierzę, że nawet po 8 latach ohydnej propagandy wszyscy ludzie w Polsce przestali pamiętać o humanizmie, długiej i zakończonej ogromnym sukcesem polskiej drodze do Unii Europejskiej i o tym, że skrajny nacjonalizm i populizm zawsze prowadzą do wojny. Na Śląsku tym bardziej o tym pamiętamy.